"Nawyki warte miliony" Briana Tracy’ego - czy warto przeczytać?

recenzja książki
Przypuszczam, że nie jestem jedyną osobą, która stale przygląda się tym, którzy osiągnęli spektakularny sukces. Co robić, by zdobyć jak najwięcej? Na to pytanie odpowiadają "Nawyki warte miliony" Briana Tracy’ego.

Ponieważ jestem osobą stale poszukującą wiedzy, próbuję wyciągać wnioski na temat tego, co robić, by zdobyć w życiu jak najwięcej. Dużo pomysłów udało mi się wcielić w życie, ale wiem, że jeszcze daleka droga przede mną. Z tego powodu czytam dość dużo książek traktujących o samorozwoju, podnoszeniu kwalifikacji, ale również o dążeniu do poprawy budżetu.

Ostatnio zajęłam się lekturą „Nawyków wartych miliony” autorstwa świetnie wszystkim znanego mówcy i coacha, Briana Tracy’ego. Postanowiłam podzielić się z Wami moją opinią nt. tej pozycji.

Wspomniana książka, w moim odczuciu jest bardzo inspirująca. Istotnie, Brian Tracy sprzedaje czytelnikowi niewątpliwe rozwiązania na to, jak stać się człowiekiem sukcesu. W treści obecnych jest wiele pokrzepiających słów, autor zdecydowanie chce każdemu pokazać, że warto podejmować działanie, uwierzyć w siebie i eskalować swój potencjał. Bo to rzeczywiście robią wielcy tego świata.

Wyuczalnych nawyków, proponowanych przez Tracy’ego jest całkiem sporo. Ich wybór poparty jest przykładami oraz sensownymi wytłumaczeniami zaczerpniętymi z psychologii i behawiorystyki człowieka. Fundamentem do twierdzeń, jakie padają w książce jest teza, że każdy z nas jest w stanie osiągnąć sukces, wystarczy chcieć i mądrze uprzeć się w swoich dążeniach do celu. „Nieważne kim się urodziłeś, ważne kim chcesz zostać” to zdanie, które idealnie oddaje przekaz Tracy’ego. Z całą pewnością autor serwuje czytelnikowi receptę zgodną z tytułem książki. Formą, w jakiej ją przekazuje i elementami własnego życiorysu przekonał mnie, że warto spróbować podążać za spisanymi przez niego wytycznymi.

Jedynym mankamentem książki jest pewne przegadanie, które niestety utrudnia skupienie się na przekazie. Czasami miałam wrażenie, że czytam te same stwierdzenia po kilka razy, co było nudzące. Jednakże rozumiem działanie powtórzeń i przypuszczam, że są one zamierzone, a ich skutkiem ma być zmotywowanie i upewnienie czytelnika w tym, co powinien zrobić po przeczytaniu poradnika.

Mimo tego ostatniego, gorąco zachęcam Was, abyście sięgnęli po „Nawyki warte miliony”, jednocześnie nie spoileruję, bo warto dojść do własnych przemyśleń po przeczytaniu książki.

Brian Tracy


Zdjęcia należą do fabrykaslow.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz